sobota, 14 maja 2011

Będzie kolejna wojna?

Sny o trzeciej wojnie światowej
Wśród najsłynniejszych polskich jasnowidzów znalazło się kilku, którzy wieszczyli wybuch kolejnej wojny. Jeden z nich zwany był śpiącym prorokiem z Leszna, za sprawą sposobu w jaki przepowiadał przyszłość, a raczej okoliczności, w których wizje same się pojawiały. Nie trudno się zorientować, że chodzi właśnie o sny.

Swoje proroctwa Marian Węcławek dokładnie spisywał i za każdym razem starał się potwierdzić ich wiarygodność za pomocą relacji świadków. Wielokrotnie już Polacy przekonali się, że prorocze sny mistyka z Leszna spełniały się z 95 procentowym przełożeniem na rzeczywistość.
A śnił Węcławek, między innymi o pontyfikacie Karola Wojtyły, stanie wojennym, zburzeniu muru berlińskiego i zjednoczeniu Niemiec. Z jego proroctwami silnie związana była też straszna powódź, która sparaliżowała Polskę w 1997 roku. Co więcej, jak się całkiem niedawno okazało, w jego zapiskach możemy znaleźć notkę o powtórnej powodzi, która przecież w 2010 zniszczyła dorobek życia setek Polaków. Poniżej przytaczamy najsłynniejsze fragmenty wizji śpiącego proroka. Wszystkie pochodzą z lat 90. XX wieku. A mowa w nich nie tylko o tym, co już się sprawdziło, lecz także o nowych, niezwykle ważnych wydarzeniach. Przyjrzyjmy się kolejnym współczesnym wizjom, które być może już wkrótce wpiszą się w historię faktów dotyczących nie tylko naszego kraju, ale i całego świata.

„Na krótko przed trzecią wojną światową, w Rzymie wybuchnie rewolucja, która rozpocznie się w Watykanie, gdyż od roku 1991 i w latach następnych religia rzymskokatolicka zacznie podupadać. Wielu zakonników w Watykanie zostanie zamordowanych, a papież będzie uciekał z Rzymu. Przyszły Watykan to Częstochowa. Gdybym się mylił, to będzie to Madryt. Częstochowa ma jednak przewagę. Doczekamy też tego, że papieżem będzie Murzyn [...].”
Warto przypomnieć, że nie tylko Węcławek wspominał o ucieczce papieża z Watykanu. Uczynił to także, wspomniany przy okazji przepowiedni XX wieku, Władysław Biernacki. Wtedy jednak doszło do wyraźnej pomyłki, gdyż uciekającym papieżem miał być Jan Paweł II, którego pontyfikat zakończył się 2 kwietnia 2005 roku, w dniu jego śmierci. Wracając jednak do trzeciej wojny światowej, zgodnie ze wszystkimi przepowiedniami, działania zbrojne zacząć się mają właśnie we Włoszech. Co jednak najbardziej interesujące, proroctwo jest niezwykle zbieżne z niepoznaną do końca Trzecią Tajemnicą Fatimską.

W kolejnych słowach wizjoner ogłasza:
„[...] Trzecia wojna światowa rozpocznie się w najmniej spodziewanym momencie, kiedy wszyscy będą mówić o pokoju i pojednaniu, lecz będą to tylko nieszczere oświadczenia dyplomatów. Najpierw Chiny w imię wyższości żółtej rasy ruszą na Rosję, aby wydrzeć jej zauralskie terytoria. Do Chińczyków dołączą Turcy i wejdą do Europy, opanowując część kontynentu. Wnet jednak najeźdźcy wycofają się. Niemcy, widząc słabość Rosji, ruszą na Wschód, będą chcieli zająć Polskę i dojdą do Wałbrzycha. Nie będą jednak niszczyć słowiańskich terenów, licząc na ich włączenie do swego państwa. W czasie wojny zostanie użyta broń jądrowa. Jest mi wiadomo tylko o dwóch bombach. Jedna wybuchnie w rejonie Mont Blanc przeciwko agresorowi, który dojdzie aż do Hiszpanii. Rosjanie wracać będą w takim chaosie i rozprężeniu, że nie będą wiedzieć, kto jest ich wrogiem, a kto przyjacielem.
Na Polskę żadna bomba nie spadnie, chociaż takie zagrożenie nastąpi i to będzie powodem ewakuowania mieszkańców Dolnego Śląska. Szczecin zostanie zniszczony połowicznie, Wrocław podobnie. We Wrocławiu tuż przed wojną dojdzie do kilkunastodniowych zamieszek. Dość znacznie zniszczone może zostać Kłodzko, Złoty Stok, Kalisz i Wałbrzych. Poznań podczas wojny nie ucierpi [...].”
I tym razem, w przeciwieństwie do wizji Ojca Klimuszki, wyraźnie widać, że Polska weźmie udział w działaniach zbrojnych, jeśli oczywiście trzecia wojna światowa dojdzie do skutku. Kolejne słowa zapowiadają też częściowy potop, wskutek którego zmieni się mapa naszego kraju oraz godło.
„Wskutek topnienia lodów na biegunach i podniesienia się poziomu wód w oceanach, zalane zostaną niektóre rejony świata. W Polsce zalane zostaną: Gdynia, Gdańsk i inne porty morskie [...]. Rządy w Polsce nie ustabilizują się do trzeciej wojny światowej. Będą częste zmiany, ale nie spodziewajmy się radykalnej poprawy rządzenia [...].

Po wielkiej wojnie zniknie na pewien czas nienawiść między ludźmi. Zmieni się klimat w Polsce i będziemy hodować cytryny. Polska stanie się mocarstwem europejskim, a granice państwa sięgać będą za Kijów, Czerkasy, Odessę. Granica zachodnia utrzyma się na Odrze i Nysie. Polska będzie ustalać podział świata na strefy wpływów. Republiki poradzieckie będą ubiegać się o przynależność do państwa polskiego.
Kto z Polaków nie wróci na czas do Ojczyzny, to na obczyźnie zginie, najwięcej w Niemczech. Podobnie Polacy w USA będą szybko wracać do kraju, bo tam poczują głód. Amerykę czekają chude lata. W godle państwa polskiego będzie po lewej stronie godło litewskie, a po prawej ukraińskie, bo te państwa będą nam sprzyjać”.



Trudno wyrokować czy zmiany, które dokonają się w Polsce podczas rzekomej wojny faktycznie będą miały optymistyczny wydźwięk. Pewne jest jednak, że będą znaczące.

Autor: Anna Nowak Źródła: Wydawnictwo Astrum

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz