Historia
Relacje o Chupacabrze sięgają roku 1987 kiedy to portorykańskie gazety doniosły o śmierci wielu zwierząt różnego gatunku, były wśród nich kozy, ptaki, konie. Początkowo mogło się wydawać że zwierzęta są ofiarami Sekty Satanistycznej, ale zdarzenia zaczęły się powtarzać na całej wyspie. Wszystkie przypadki miały jedną cechę wspólna – zwierzęta miały wyssana niemal cała krew z ciała przez szereg okrągłych nacięć.Chupacabra wydziela ponoć silny odpychający zapach siarki, istnieje wiele szkiców, rysunków, zdjęć oraz filmów danego zwierzęcia, niektórzy wierzą że Chupacabra naprawdę istnieje, ale jak do tej pory zwierzę nie zostało schwytane przez naukowców, nawet nie odnaleziono jego zwłok.
Pewnie większość z was zna Chupacabre więc nie będę się masakrycznie rozpisywał. Jak napisałem wcześniej Historia Chupacabry sięga roku 1987 w Portoryku, tajemnicze zgony zwierząt na tej małej wyspie stały się źródłem masowej paniki. Mieszkańcy wyspy nazwali zwierzę El Vampiro de Moca, miało to nawiązywać do tutejszej legendy o mitycznym potworze. Chupa najprawdopodobniej jest wynikiem manipulacji genetycznych które rzekomo zostały prowadzone na terenie Portoryko, oczywiście wszystko miało pozostać w tajemnicy bo Chupa miała być eksperymentem rządu USA, gdy Chupa zbiegła z laboratorium oraz zaczęła się żywić zwierzętami domowymi, wszystko oczywiście dalej utrzymywało się w tajemnicy ponieważ była to sprawa honoru USA. Z czasem za Chupacabre przebierali się ludzie ponieważ widzieli jak ogół społeczeństwa określa to stworzenie, interpretuje wygląd. Chupacabre mylono również z dzikimi psami, chorymi wyłysiałymi lisami lub wilkami. Można powiedzieć ze Chupacabra nie jest już nie znanym zwierzęciem jak to wielu określa, ponieważ stanowi sensacje i szum dzisiejszego świata. Należy zwrócić tutaj uwagę na to że sama ‘oryginalna’ Chupacabra jest wynikiem badań genetycznych, a opisy innych Chupacabr odnoszą się do samej Legendy Chupacabry które są po prostu zbiegiem okoliczności.
Początkowe obserwacje Chupacabry miały miejsce tylko na Portoryko, później na innych wyspach morza karaibskiego, Panamie, Meksyku, USA, Ameryce Południowej oraz w Brazylii i Chile. Chile – to tutaj nasilają się ostatnie doniesienia o owym zwierzęciu. Zauważono nieznane zwierzę z psim łbem oraz rzędem tarczek na grzbiecie, co ciekawe owe zwierzę poruszało się w postawie wyprostowanej tak jak człowiek – zwierz pojawił się niespodziewanie szybko oraz tak samo znikł. Świadkowie którzy byli na miejscu obserwacji twierdza ze zapamiętają to do końca życia, jeden z kierowców który widział owego zwierza opisuje jego wygląd – ” podobny do wilkołaka ”. Prowadzone przez naukowców badania stwierdziły że zwierz był jedynie przebranym człowiekiem któremu zachciało się żartów. Tymczasem w Sierpniu 2004, Chilijskie miasto doniosło że w psiej budzie znaleziono bardzo dziwne zwierze którego nie potrafiono jednoznacznie zidentyfikować. Zwierze miało mała główkę, rude futerko, według zeznań świadków posiadało również długie kły oraz pazury. Naukowcy wykonali badania które stwierdziły jednoznacznie ze zwierze mogło być kotem lub psem, jednak zoologów dziwiły specyficzne cechy.. m.in. brak siekaczy czy kolor sierści. Nie należy się dziwić ponieważ dosyć często zdarzają się mutacje u zwierząt dobrze nam znanych. Nadszedł lipiec a z nim nowe niespodzianki – Farmer z Teksasu zabił bezwłosego ssaka, podobnego do psa, który atakował jego zwierzęta – Ten okaz został określony jako nieznany gatunek podobny do kojota. Nadszedł Październik tego samego roku – Zarejestrowano dwa osobniki zadziwiająco podobne do poprzedniego stworzenia, były pozbawione włosów. Kilkanaście dni później znaleziono je martwe. Martwe osobniki zostały zbadane przez zoologów którzy jednak nie rozstrzygnęli sprawy, późniejsze wyniki były jednoznaczne – owe zwierzęta były tylko zwykłymi kojotami ze świerzbem.
Przypadki tajemniczych zwierząt na terenie USA, Europy i innych części świata określa się jako ‘Psia Chupacabra’. Ludzie twierdzili że są to przypadki Chupacabry, napełniali innych grozą. Twierdzenie stało się dość popularne po tym, jak większość ludzi miało styczność z chorymi kojotami, wilkami, psami, lisami. Większość z nich nie zdawało sobie sprawy z tego że owe Bestie’ nie stanowią zagrożenia dla człowieka – są tylko zwykłymi zwierzętami które zamieszkują te tereny.
Dzikie drapieżniki są to stworzenia zdolne do atakowania zwierząt domowych ale z reguły są to stworzenia nieśmiałe które unikają kontaktu z człowiekiem. Wilki w Europie od średniowiecza były uznawane za wcielenie szatana. W XIX ustanowiono nagrodę za zabicie chociaż jednego wilka. Ponieważ uważano że te diabelskie zwierze nie tylko atakuje krowy i owce, ale też nie boi się zaatakować człowieka. Do dzisiaj nie zostało udowodnione aby wilk zaatakował człowieka bez wcześniejszego sprowokowania. Oczywiście inaczej przedstawia się cała sytuacja z tymi bardziej zdziczałymi wilkami. Te wilki nie boją się człowieka, chętniej zakradają się do gospodarstw i agresywnie atakują kozy czy drób, często zostawiają zmasakrowane ofiary pozbawione kończyn czy oczu. Warto wspomnieć że sposób działania Chupacabry jest zupełnie inny, zakrada się do gospodarstw, ale nie rozrywa agresywnie swoich ofiar, robi rurkowaty otwór w ciele swojej ofiary po czym wysysa niemal cała krew bez większego zadraśnięcia swojej ofiary.
Chupacabra stała się tylko Legenda? Czy aby na pewno?
Nasze domowe pupile są członkami naszych rodzin, znają nasze nawyki, nasze przystosowania, a gdy zdziczeją zachowują się jak kryminaliści. Tworzą stada, jak dzikie psowate, na ogół żywią się resztkami ze śmietnisk, wałęsają się po polach, lasach, żywią się padlina. Zdziczały pies nie boi się człowieka to też cały we krwi chorujący na świerzba, czy też okaleczony poprzez walki z innymi ze stada, nieuciekający przed człowiekiem, który właśnie strącił kilka zająców może się wydać jako istota nie z tego świata. Rezusy, które w Indiach są uważane za święte, nie tylko napastują ludzi, ale w dodatku wszystko im tam wolno, nie zawahają się zaatakować kota i porwać jego pokarm. Nauczone bezkarności w Indiach w Portoryko polubiły polowania na pożywienie, nie z głodu, ale z przyjemności. Zostawiali nietknięte, nienaruszone ofiary i swymi kłami przekłuwali im tętnice szyjna doprowadzając do wykrwawienia się ofiary. Chupacabra możliwe że stała się klasyczna legenda, ktoś zobaczył chorego psa na Portoryko który atakuje drób lub kozę i powstał mit który rozwinął się na całym świecie. Przypadki z Chile – prawdopodobnie tam został tylko zauważony chory pies, który w wyniku mutacji genetycznej był pozbawiony siekaczy. Nie każdy przypadek zwierzęcia którego nie potrafimy zidentyfikować musi być tym nieznanym. Ponieważ nie ma jednoznacznych dowodów na istnienie Chupacabry nie można stwierdzić że takie coś istnieje, ale ślady Chupacabry w Portoryko mogły być tymi prawdziwymi, ponieważ prawdziwa Chupacabra wysysa krew,przy ciałach ‘wyssanych ofiar’ nie znaleziono dużych plam, kałuż krwi – więc nie mogły to być rezusy. Inne przypadki w Ameryce środkowej mogły być naprawdę podzielone na te prawdziwe i mniej. Większość bestii Chupacabr o których doniesienia słyszymy przez ostatnie kilka lat zostały jednoznacznie sklasyfikowane jako chore lisy, chore psy, dzikie wilki.. Nieco rzadziej to wybryk człowieka, niezwykle rzadko to naprawdę inny okaz nieznanego nam zwierzęcia.. We wszystkich doniesieniach jest około 1.5% szansy na to że jest to doniesienie o nowym gatunku.Być może kiedyś naprawdę odkryjemy nowy gatunek oraz będzie to jednoznacznie udowodnione.
zjawiskaparanormalne.wordpress.com
Czupakabra kradł kołoaki ; ))
OdpowiedzUsuń